TTrochę jak wyścigówka

0

Rzut oka na nową „tetetkę” wywołuje pozytywne skojarzenia nie tylko wśród kobiet, choć to pewnie mężczyźni w większości będą tym autem dowodzić. Płci męskiej w sylwetce kultowej TT-ki podobają się jej krągłości, kobietom muskulatura. Ciekawe? Nic nowego.

Zadziorne coupe o sportowym usposobieniu. Zgrabne, lekkie i o pięknej linii. Uwaga na fantazję, może ponieść! Mimo, że nisko zawieszone, możecie je prowadzić w szpilkach! (choć nie radzimy! czytaj więcej)

big

Większe, ale lżejsze

W porównaniu z poprzednim modelem auto przybrało trochę na wymiarach. Jest dłuższe aż o 13,7 cm i szersze o 7,8 cm, ale wyższe tylko o 6 cm. Zmiany te to ogromny plus zauważalny we wnętrzu auta, ale o tym nieco później.

Nadwozie nowego modelu zostało skonstruowane z połączenia aluminium i stali. Dzięki temu sporo zyskano na masie auta. Nadwozie waży zaledwie 206 kg z czego 140 kg to aluminium. Z niego właśnie zbudowana jest przednia część auta, m.in. większość płyty podłogowej, błotniki i maska. Natomiast drzwi, tylna klapa oraz część płyty podłogowej, to czysta stal. Takie proporcje pozwalają na uzyskanie dobrego rozłożenia mas. Przód jest lżejszy, tył dociska auto do nawierzchni. Aby otrzymać jeszcze lepszy efekt zamocowano tylny spojler, który automatycznie wysuwa się po przekroczeniu prędkości 120 km/h.

Mocarne, ale ograniczone

Testowana wersja to perełka wśród wszystkich „tetetek”. Wyposażona w silnik 3.2 V6 (250 KM), manualną, sześciostopniową skrzynię biegów, osiągająca „setkę” w niecałe 6sekund, z elektronicznym ograniczeniem fantazji kierowcy do 250km/h. Klasa wysoka, rzec by się chciało.

bigbig

Zatem, do wozu!

Pierwszy fizyczny kontakt z autem, przy wsiadaniu, rozpoczęłyśmy od uderzenia głową o łuk dachu (a dokładniej pierwsza z nas, kolejne zostały już ostrzeżone) „Niezły początek” – podsumowałyśmy. Wewnątrz jednak okazało się, że miejsca jest wystarczająco nawet dla osób o słusznym wzroście. To jest właśnie plus większych gabarytów auta. Sterem jest mała sportowa kierownica o charakterystycznym płaskim dole. Jest ona, oprócz walorów estetycznych, również funkcjonalna. Sprawdziła się przede wszystkim podczas prowadzenia auta w wysokich obcasach. Gdyby nie płaskie zakończenie, pewnie większość z Was miałaby ją na kolanach.

Nisko zawieszone auto ma też swoje minusy – wsiadając musimy (!) koniecznie uważać na głowę. Możemy ją stracić zanim ruszymy… Kierownica ścięta u dołu jest bardzo funkcjonalna. To niewątpliwie ukłon w stronę osób o wyższym wzroście. W prowadzeniu naprawdę nie przeszkadza.

Nowoczesne, ale klasyczne

Auto uruchamia się tradycyjnie za pomocą kluczyka. Tuż po obudzeniu silnika słyszymy jakże przyjemny dla ucha jego metaliczny warkot. Niewielu pewnie by się zmartwiło, gdyby w standardzie auta nie było sprzętu audio. Silnik jest niebywale elastyczny pozwalając kierowcy na dokładne dawkowanie mocy ale też … zabawę i niesamowitą przyjemność z jazdy. A jeśli już mowa o sprzęcie audio… jest on wysokiej klasy. Nie możecie sterować nim z koła kierownicy, ale będziecie na tyle skupione na prowadzeniu, że nawet o tym nie pomyślicie. Chyba, że stojąc w korkach. Bo i tetetka utknąć w nich może. Wysuwany spojler niestety nie pełni funkcji skrzydeł.

big

Po przekroczeniu prędkości 120km/h, na wysokości trzeciego światła stop automatycznie wysuwa się spojler. Ma za zadanie dociskać auto do nawierzchni byście czuły się bezpieczniej. We wnętrzu ogniście gorąco. Nie tylko za sprawą emocji, jakie dostarcza to auto, ale także dzięki czerwonej naturalnej (pachnącej) skórze, która obecna jest niemal wszędzie. Decydując się na zajęcie miejsca na tylnej kanapie trzeba naprawdę uważać na głowę. Pasażer też ja może stracić. Jak się okazuje, nie tylko za sprawą dostarczanych wrażeń.

Zadziorne, ale wyrozumiałe

big

Bieg pierwszy służy tylko do ruszania, szybkie wrzucenie drugiego to niezły kop do przodu, trzeci zabiera trochę przyjemności, ale dalej pozwala płynnie przyśpieszać, czwarty to obniżenie zużycia paliwa i zapowiedź spokoju, piąty spokój i stabilizacja, a szósty to już ekonomia przy dużej prędkości. Uzależnione od adrenaliny mogą się jednak nieco rozczarować. Auto nawet przy dużych prędkościach gładko pokonuje ciasne zakręty, a stabilne właściwości jezdne, zwinne podwozie i napęd na cztery koła szybko wybaczają błędy. Niemniej jednak, twarde zawieszenie, nisko umieszczony środek ciężkości, dociskający spojler i wielkie 19-calowe felgi zaspokoją apetyty kierowców ze sportowymi aspiracjami. Smaku dodadzą także sportowe, dobrze przylegające fotele (w tej wersji z czerwonej skóry) oraz liczne we wnętrzu wstawki z aluminium.

Funkcjonalne, ale nie do końca

Mimo dużej przestronności wnętrza jak na tą klasę aut, miejsca będzie wystarczająco tylko dla dwóch osób. Obecność tylnej kanapy wydaje się być nieuzasadniona. Można tam podróżować tylko w pozycji „na żółwia”, czyli z podkurczonymi nogami i schowaną w kolanach głową. W tym układzie zapięcie pasów jest niewykonalne. Zresztą, nawet gdyby jakimś cudem udało się zająć miejsce z tyłu, w momencie zamykania klapy bagażnika można nieźle nią oberwać w głowę. Jej mocowanie znajduje się dokładnie w linii tylnej kanapy, a nie trzeba dodawać, że dach w tym miejscu jest już bardzo nisko.

big

Na szczęście kanapę można złożyć i wówczas z 290 litrów pojemności bagażnika robi się 700. Nie pozwala to wprawdzie przewieźć roweru, ale narty ułożone w poprzek się zmieszczą. Czego więc zimą chcieć więcej? Zapomnijcie jednak o śnieżnym szaleństwie większa paczką przyjaciół. Jest to możliwe owszem, ale tylko wtedy, gdy Wy prowadząc tetetkę zabierzecie jednego wybrańca, a reszta…

Cóż… musi zadowolić się innym środkiem transportu.