Kolizja czy wypadek?

0

Jak odróżnić wypadek od niegroźnej stłuczki? Kiedy na miejsce wezwać policję, a kiedy zadowolić się oświadczeniem sprawcy? Jak się zachować i o czym pamiętać, gdy na trasie spotka nas niemiła przygoda?

Zasada jest prosta: jeżeli „ucierpiały” jedynie pojazdy, przydarzyła się nam stłuczka (kolizja). Jeżeli jednak poszkodowani zostali ludzie, wtedy uczestniczymy w wypadku. JWtedy niezwykle ważna jest szybka i odpowiednia reakcja zarówno ze strony uczestników, jak i świadków.

Kolizja

Po stłuczce należy usunąć samochody z drogi, pozbierać szkło lub inne części auta i spróbować porozumieć się z drugim kierowcą. Jeśli kierowcy uczestniczący w kolizji dojdą do porozumienia co do winy, powinni spisać i podpisać oświadczenie. Oświadczenie powinno zawierać:

  • dane sprawcy wypadku,
  • kategorię i numer prawa jazdy, nazwę wystawcy dokumentu,
  • nazwę firmy ubezpieczeniowej, numer polisy, czas trwania ubezpieczenia,
  • opis okoliczności kolizji, w tym data, godzina, miejsce, przyczyna i jednoznaczne określenie winowajcy.

Bez tych danych sprawca może łatwo podważyć oświadczenie i z odszkodowania nici. Najlepiej w samochodzie wozić gotowy formularz i nie tracić czasu i nerwów na nerwowe poszukiwanie go z pomocą telefonu.

Jeśli poszkodowany i potencjalny sprawca nie dojdą jednak do porozumienie, wtedy trzeba wezwać policję. To ona ustali winę, spisze protokół przydatny w dalszym postępowaniu przed sądem albo w firmie ubezpieczeniowej, a na sprawcę nałoży mandat.

Wypadek

Jeśli zdarzył się wypadek, czyli poszkodowani zostali ludzie – zostawiamy pojazdy i ich części tam gdzie są, aż do przyjazdu policji. W pierwszej kolejności powinniśmy sprawdzić stan osób poszkodowanych I zabezpieczyć miejsce wypadku. Konieczne jest zdecydowane i szybkie działanie – pierwsze minuty mogą zdecydować o szansach przeżycia rannych – w niedotlenionym mózgu już po 4 minutach dochodzi do nieodwracalnych zmian.

Przede wszystkim działamy zgodnie z zasadą „zatrzymaj się – pomyśl – działaj”. Zaczynamy od oceny sytuacji i zabezpieczenia miejsca wypadku.

  • Włączamy światła awaryjne w swoim aucie i ustawiamy go w bezpiecznej odległości (może przecież dojść do pożaru, najechania auta, wybuchu itd.) z kołami skierowanymi do pobocza, z zaciągniętym hamulcem ręcznym i wyjmujemy kluczyki ze stacyjki.
  • Stawiamy trójkąt awaryjny (w obszarze zabudowanym tuż przy miejscu zdarzenia, na drodze zwykłej 60 metrów dalej, na autostradzie i drodze ekspresowej 100-150 m),
  • Wyłączamy silnik i wyjmujemy kluczyk ze stacyjek samochodów biorących udział w wypadku. Kluczyki zostawiamy pod przednią szybą.
  • Oceniamy stan poszkodowanych – czy są przytomni, ranni, czy są wśród nich dzieci – i pojazdów – czy nie grożą zapaleniem się, czy stoją stabilnie. Te informacje będą przydatne podczas wzywania pomocy,
  • Wzywamy pomoc dzwoniąc pod jeden z numerów alarmowych: 112 (europejski numer alarmowy), 999 (pogotowie ratunkowe), 997 (policja), 998 (straż pożarna),
  • Udzielamy pomocy ludziom w miarę naszych umiejętności ratowniczych, priorytetem jest zatamowane krwotoków oraz przywrócenie oddychania i krążenia, jeśli potrafimy to zrobić.

Nasze działanie będzie skuteczniejsze jeżeli pomogą nam inni świadkowie zdarzenia, czy sprawni uczestnicy wypadku. Warto prosić o pomoc wszystkich w pobliżu. Ktoś może telefonować w czasie, gdy inni oznaczają miejsce wypadku własnymi trójkątami awaryjnymi i latarkami. Współpraca pozwoli szybciej zająć się rannymi i nieprzytomnymi.

Świadkowie wypadku, czyli kierowcy i pasażerowie przejeżdżających obok samochodów, mają prawny obowiązek udzielenia pomocy ofiarom. Kara za nieudzielenie pomocy może wynieść nawet 3 lata pozbawienia wolności. Udzielanie pomocy powinniśmy zakończyć z chwilą pojawienia się ratowników medycznych („przejęcia” od nas poszkodowanego). Pamiętajmy jednak, że udzieleniem pierwszej pomocy jest także telefon do służb ratunkowych.

UDOSTĘPNIJ
Poprzedni artykułJaki samochód dla mamy?
Następny artykułNowa odmiana Yeti