Jeśli nie chcesz autozguby… czyli jak zabezpieczyć auto przed kradzieżą

Kradzieże samochodów są nieoczekiwanymi wydarzeniami, przed którymi można się zabezpieczyć. Co i jak robić, żeby nie dać się okraść, opowie asp. Iwona Jurkiewicz.

Jak wyglądają statystyki ilości kradzionych samochodów, czy możemy czuć się bezpiecznie?

asp. Iwona Jurkiewicz: Liczba kradzionych samochodów spada, w 2011 roku odnotowaliśmy w garnizonie stołecznym 2 625 kradzieży aut, a w 2012 roku – 2 586. Niewątpliwie za każdą z tych cyfr kryje się ludzkie nieszczęście, dlatego staramy się zapobiegać kradzieżom, a gdy już dojdzie do przestępstwa – odzyskać pojazd. W tym celu ustalamy, tzw. „dziuple”, gdzie przestępcy ukrywają skradzione samochody.  

Jak powinniśmy się zabezpieczyć przed kradzieżą? Czy standardowe blokady nie są zbyt oczywiste i jednoczenie nie prowokują?

asp. Iwona Jurkiewicz: Każde dodatkowe utrudnienie, jakie spotka na swej drodze złodziej, zmniejsza szansę na kradzież. Techniczne czy elektroniczne formy zabezpieczeń wydłużają czas kradzieży, a więc zmniejszają ryzyko utraty auta. Obecnie na rynku mamy duży wybór różnego rodzaju zabezpieczenia samochodowe, wystarczy tylko wybrać najbardziej odpowiadające nam. Do dyspozycji mamy zabezpieczenia mechaniczne i elektroniczne. Oczywiście im bardziej niestandardowe, indywidualne, zainstalowane tylko w naszym pojeździe tym lepiej. Wiadomo, że blokady nie uchronią kierowców w 100%, ale przede wszystkim nie sprowokują przestępcy. Wręcz przeciwnie.

Czy w kwestii zabezpieczeń powinnyśmy pamiętać o czymś jeszcze?

asp. Iwona Jurkiewicz: Pamiętajmy, aby chować dowód rejestracyjny pojazdu zawsze w bezpiecznym miejscu i nigdy nie zostawiać go w aucie. Oczywiście istotne jest także miejsce pozostawienia samochodu. Aby zmniejszyć ryzyko, kierowca powinien wybrać przestrzeń oświetloną, najlepiej uczęszczaną przez ludzi. Idealnym rozwiązaniem jest parking, który jest  monitorowany. Do kradzieży z włamaniem najczęściej dochodzi na parkingach samochodowych czy w innych miejscach postojowych, zdarzają się także włamania do garaży skąd są kradzione pojazdy. Zawsze należy pamiętać o ostrożności, ponieważ jak mówi stare powiedzenie „okazja czyni złodzieja”. Dlatego zwróćmy uwagę podczas podróży, na postojach czy na stacjach paliwowych, gdzie parkujemy auto i czy na pewno jest to miejsce bezpieczne.

Wdajmy się w szczegóły raportów. Właściciele jakich samochodów powinni zadbać o dodatkowe zabezpieczenia?

asp. Iwona Jurkiewicz: Według statystyk najczęściej kradzionymi samochodami są Toyoty, Hondy, Mazdy, Volkswageny, Seaty i Skody.

Co zrobić, kiedy ktoś ukradnie nasz samochód?

asp. Iwona Jurkiewicz: Jeśli dojdzie już do nieszczęścia, natychmiast musimy poinformować telefonicznie policję lub najbliższy patrol o kradzieży z włamaniem. Informujemy o wydarzeniu pamiętając o wszelkich szczegółach. Należy podać markę i model samochodu, jego kolor, znaki szczególne i oczywiście numery rejestracyjne. Im szybciej zgłosimy tę informację policjantom, tym większe są szanse na odzyskanie pojazdu. Funkcjonariusze od razu rozpoczynają poszukiwania skradzionego auta, przekazując tę wiadomość wszystkim patrolom. Następnie udajemy się do komisariatu, gdzie składamy na piśmie zgłoszenie.

Jaka jest szansa na odzyskanie samochodu?

asp. Iwona Jurkiewicz: Stołeczni policjanci z wydziału do walki z przestępczością samochodową tylko w minionym roku rozbili 17 dziupli samochodowych i odzyskali  58 skradzionych pojazdów. W całym garnizonie warszawskim zatrzymano ponad 400 osób, którym przedstawiono zarzuty głównie kradzieży z włamaniem i paserki. Nie zawsze w dziupli odnajdujemy samochód w całości, czasem bywają to tylko jego części lub przedmioty, które znajdowały się w skradzionych pojazdach.

Nasze największe grzechy, jako właścicieli skradzionych samochodów? O czym warto pamiętać?

asp. Iwona Jurkiewicz: Zdarza się, że utrata samochodu, zaczyna się od kradzieży kieszonkowej. Zadbajmy więc o swoje rzeczy, kieszenie, a przede wszystkim o torebki, w których znajdują się przeważnie dokumenty i kluczyki.

Oczywistym jest, że kradzież z włamaniem jest bardzo emocjonalnym wydarzeniem, jednak jeżeli już spotka to kogoś, niech pamięta o własnym bezpieczeństwie. Nie warto tracić zdrowia dla czysto materialnych rzeczy, które przeważnie są ubezpieczone.

Dziękuję za rozmowę.

Pytała Angelika Rusiecka