Radosny Pokemon – Nissan JUKE

0

Tego samochodu przedstawiać nie trzeba. Jest tak charakterystyczny, że nie da się go przeoczyć i nawet osoby najbardziej na bakier z motoryzacją wiedzą co to za auto.

Mowa oczywiście o Nissanie Juke. Do użytku przypadła mi imitowana edycja Ministry Of Sound (tylko 3000 egzemplarzy!). Nissan JUKE w wersji MOS dostępny jest w białym i czarnym kolorze. Każda wersja ma 17-calowe, białe obręcze, białe klamki i białe obudowy lusterek. Dodatkowo słupki B wykończone są czarnym, błyszczącym lakierem i znaczkami Ministry Of Sound. juke03 We wnętrzu znajdziemy białą konsolę środkową znaną już z JUKE’a Shiro, białe wykończenia na drzwiach i białe przeszycia na skórzanych fotelach, kierownicy i dźwigni zmiany biegów. Dodatkowo w kabinie można podłączyć ipoda, co pozwoli na nierozstawanie się z ukochanym gadżetem w samochodzie bez konieczności kupowania specjalnych przejściówek.

Skoro już jesteśmy przy pakiecie MOS to trzeba przyznać, że jest on zdecydowanie największą zaletą samochodu. System Ministry Of Sound zasługuje na pochwałę, zwłaszcza jeśli lubimy dubstep, chociaż w zasadzie każdy rodzaj muzyki zagra fantastycznie. Warto posłuchać The Prodigy wieczorową porą podczas przejażdżki po mieście – niezapomniane wrażenia gwarantowane! Dźwięk jest nieskazitelnie czysty, świetnie wyważony i w zasadzie zamienia samochód w mini salę koncertową.

Jaki on ma kształt?

Wygląd samochodu zawsze budził i będzie budzić kontrowersje. Design samochodu jest więcej niż oryginalny i wyjątkowo futurystyczny, a jego nietypowe kształty nie pozwalają na porównania z jakimkolwiek innym samochodem. Nie jest to kompakt, ale też ciężko nazwać go SUV-em. To może crossover? Teoretycznie jest wielkości Peugeota 207, jest też nieco mniejszy niż Qashqai i trochę wyższy niż „normalne” auta z tego segmentu. Linia okien zwęża się ku tyłowi, przez co zyskuje na dynamicznym i agresywnym wyglądzie. Z całą pewnością, jak przystało na samochód Nissana – przełamuje wszelkie stylistyczne tabu – tu mu coś odstaje, tam jest wklęsłe – Nobla dla tego, kto go pomierzy. Jednocześnie natychmiastowo budzi skojarzenia z dobrą zabawą i parkiem rozrywki. Przypomina trochę samochodziki, którymi można było uderzać w innych jeżdżących po torze (dopóki nie zostało się przyuważonym przez „szefa”). Mam z nim jeszcze jedno skojarzenie. Pamiętacie szał na Pokemony kilka lat temu? Juke’a porównałabym do Pikachu, który jest kompletnie postrzelony. Lusterka Juke’a mogłyby służyć za uszka, a bryła auta to reszta ciałka. Samochód z pewnością przypadnie do gustu zwolennikom mangi. Możesz go pokochać albo znienawidzić, ale na pewno zapewnisz sobie jawne spojrzenia dzieci. Bez wątpienia Juke Ministry Of Sound to samochód dla lubiących się wyróżniać.

Środek z kosmosu

juke06Trzeba przyznać, że wnętrze wygląda efektownie i może się podobać. Jest nieco mniej pokręcone niż cały samochód z zewnątrz, ale wcale nie jest przez to mniej ciekawe. Biały panel między fotelami wygląda ciekawie i elegancko, a jednocześnie świeżo, bez jakiekolwiek zadęcia. Bystry obserwator zauważy, że przypomina on… bak motocyklowy! Siedzi się wyżej niż w osobówce, ale to uczucie maskuje wysoko poprowadzona konsola środkowa i niskie szyby. W fotelach jest wygodnie, choć nie superkomfortowo, jednak podróż na Mazury nie była okupiona bólem, więc JUKE’owi należy się plus. W środku jest wszystko co być powinno – klimatyzacja, niezła kierownica (regulowana w dwóch zakresach, więc znalezienie idealnego ustawienia nie stawnowi problemu) i całkiem wygodna dźwignia zmiany biegów. O ile z przodu drzwi są normalnych rozmiarów i umożliwiają wygodne wsiadanie, o tyle z tyłu jest nieco gorzej. Ale jeśli uznamy, że do tyłu wrzucamy torebkę albo musi się tam zmieścić jakiś mały pasażer to problem w zasadzie znika. Poza tym jak się już wsiądzie, to z tyłu jest zaskakująco wygodnie i przestronnie, więc nawet nieco starsi pasażerowie nie powinni narzekać. Nieco większy mógłby być bagażnik: Mini Clubman ma 260l, Peugeot 207 – 270, a JUKE – 251.

Gdzie on się kończy?!

Niestety widoczność jest więcej niż ograniczona. Koszmarem był dla mnie fakt, że ciągle wydawało mi się, że samochód jest szeroki na dwa pasy jezdni. Przez jego nieregularne, a raczej nieforemne kształty nie do końca wiadomo gdzie się kończy i czy przypadkiem nie taranujemy kogoś na pasie obok. Podejrzewam, że zachowywałam jakieś irracjonalnie duże odstępy podczas wyprzedzania czy jazdy po parkingu. Trochę rekompensują to duże lusterka boczne, w których łatwo można ocenić odległość, przez co parkowanie okazuje się wyjątkowo łatwe, bez względu na gabaryty samochodu. No i oczywiście kamera cofania, dzięki której możemy zobaczyć co znajduje się za samochodem.

Gdzie te podskoki?

Silnik benzynowy nie zjada ogromnych ilości benzyny, ale nie jest też skromnisiem pod tym względem. Niestety nie wynagradza tego super przyjemnym brzmieniem pozbawiając przy tym radości z nieco szybszej jazdy. Przy prędkości powyżej 130km/h nawet system dźwiękowy od Ministry Of Sound nieco traci na jakości przez odgłosy silnika. Chyba że włączysz The Prodigy – Fire starter. Głośno. Ale nie mogę odmówić mu przyjemności, jakiej może dostarczyć. JUKE jest miłym kompanem podróży, który często budzi sympatię innych użytkowników ruchu, dzięki czemu można się gdzieś wcisnąć albo przepchnąć, ewentualnie szybciej włączyć do ruchu. Prowadzi się dobrze, jest pewny i zwrotny, co zdecydowanie ułatwia jazdę po mieście, zwłaszcza w połączeniu z wysoką pozycją w fotelu.

Dla kogo?

Jeżeli mieszkasz w kawalerce z chłopakiem i potrzebujesz czasami trochę przestrzeni dla siebie, bo on ciągle nie zakręca pasty do zębów, od tygodnia nie umył naczyń albo katuje cię swoją ulubioną muzyką, której ty nie znosisz – możesz schronić się w Nissanie JUKE i nawet nie będziesz słyszeć jak woła cię z balkonu. Spodoba się także tym, którzy spędzają długie godziny w korkach – można wtedy oddać się słuchaniu muzyki z pewnością, że nie zostanie zagłuszona przez dźwięk silnika. ewentualnie uprzyjemni dłuższą trasę. Czyli w skrócie: nie jeździ zbyt oszałamiająco, wygląda jak wygląda, ale świetnie gra.

Joanna Kowalik

juke01

juke07

juke05

juke04

juke02