Samochodem do Norwegii – co warto wiedzieć?

Czas na podróż ku północy – coś dla odważnych i lubiących wyzwania. Dlaczego Norwegia? Może ze względu na surowość, cudowny kolor wody i góry? Tak – to doskonałe połączenie i świetny argument na wybór celu podróży.

Papierologia

Jak zwykle przy podróży samochodowej, nie obejdziesz sie bez prawa jazdy i ubezpieczenia samochodowego. Jednak w tym przypadku pomyśleć musisz również o zielonej karcie, która zwiększy zakres ubezpieczenia polisy turystycznej.

Opłaty drogowe

most NorwegiaTu chyba mało kogo zaskoczę. Norwegia nie jest tanim krajem i przekonać się o tym można już na starcie, przy opłatach drogowych. Polityka płacenie za przejazdy jest tam znana od przeszło 70 lat. Uiścić opłatę należy za większość odcinków dróg, tuneli, mostów i wszystkich przepraw promem. W Norwegii nie obowiązują winiety, ponieważ drogi należą do wielu prywatnych właścicieli, a każdy prom to inna bajka, zależna od obsługującego. Dodatkowo należy przewidzieć opłaty związane z wjazdami do dużych miast.

Przejazd płatnym odcinkiem kosztuje około 10 złotych za samochód do 3,5 tony – w najbardziej optymistycznej wersji. Zdarzyć się mogą oczywiście i droższe opłaty sięgające nawet i 80 złotych. Z prywatnymi właścicielami nie jest lekko. Przejdźmy jeszcze do tematu przepływania. Kwota za prom jest zależna od pokonywanej odległości i typu pojazdu. Oczywiście opłatę ponosi kierowca jak i pasażerowie ( co prawda ci drudzy mniejszą). Średnia kwota za samochód z czterema osobami to 100 złotych. W każdym razie jest drożej niż drogą.

(fot. Daniele Zanni, foter.com)

Auto Pass

Norwegia zimąWyjątkiem od reguły w płaceniu za odcinki jest Auto Pass. Jest to system, który polega na prostym rozwiązaniu. Przejeżdżając przez bramki na odcinkach płatnych, kierowca nie musi sie zatrzymywać. Jadąc dalej, tablice zostają sfotografowane i zarejestrowane w bazie. Po przejechaniu płatnego odcinka kierowca zatrzymuje sie przy miejscu podpisanym „Kr – service”, gdzie może uregulować należność za przejechany odcinek. W momencie, kiedy przewidujemy postój na stacji benzynowej ma to sens, jednak na dłuższą metę okazuje się to po prostu stratą czasu. Jednak istnieje na to proste rozwiązanie. Wystarczy zarejestrować się na stronie internetowej Auto Pass. Zakładając tam konto i ładując je kwotą 300 koron norweskich (około 150 zł), za każdy przejazd system odliczy Ci odpowiednią kwotę od przejechanych odcinków. Niewykorzystany budżet zostanie bez problemu zwrócony na konto bankowe.

Przejeżdżając przez Auto Pass i nie płacąc za przejazd możesz liczyć na wysoką karę. Norweskie władze przekazują sprawę do międzynarodowego windykatora, który wyegzekwuje od Ciebie z nawiązką każdą nie zapłaconą koronę. Nie warto.

(fot. Marcus Ramberg, foter.com)

Jak dojechać

Biorąc pod uwagę, że wycieczka do Norwegii nie będzie weekendowym wypadem, możesz pozwolić sobie na kilkanaście godzin w samochodzie za kółkiem. Zanim zaplanujesz podróż do konkretnego zakątka w Skandynawii weź pod uwagę różnorodność tras i chęci zwiedzania. Jeżeli punktem docelowym będzie Oslo , licz się z około 17 godzinami w samochodzie i przejechanymi prawie 1 600 km. Wyruszając z Warszawy możesz jechać przykładową trasą: Warszawa – Poznań – Berlin – Rostock – (prom) – Kobenhavn – Gotebork – Oslo. Oczywiście inna trasa czeka podrózników chętnych zwiedzić północ lub południe kraju.

Prędkości

W Norwegii możesz zapomnieć o szaleństwach. Ograniczenia prędkości sięgają do 80 km/h. I zapomnij o ciężkiej nodze, bo skończy się to surowym mandatem, ale o tym zaraz. Poruszając się po osiedlach pamiętaj o przepisowych 30 km/h, a w obszarach zabudowanych i w centrach miast 50 km/h. Wyjatkiem są autostrady i trasy szybkiego ruchu, na których możesz zaszaleć do 100 km/h.

Mandaty

Kierowcy w Norwegii nie maja łatwo. O mandat w cale nie trzeba sie specjalnie starać. Jeżdząc po Skandynawii lepiej szybko zapomniec o polskich, złych przezwyczajenieach. Surowe kary w związku z ograniczeniami prękości nie są legendą. Faktem jest, że mandaty są najwyższymi w Europie. Kierowcy nie mają też szans na „targowanie się z policjantem. W Norwegii nie istnieją tzw. widełki. Karę można otrzymać za szybszą jazdę nawet o 1 km/h. I tak do 5 km/h zapłacisz 300 zł, 6 –  10 km/h 800 zł, 11 – 15 km/h 1450 zł, 16 – 20 km/h 2100 zł, 21 – 25 km/h 3250 zł, a wszystko powyżej grozi utrata prawa jazdy.

Norweskie drogi

Decydując sie na przygodę życia w Norwegii licz się z przemierzaniem górskich tras. Oczywiście są one niezwykle trudne i długie, jednak zdecydowanie ze wzgledu na ich wymagania przyniosą dużo satysfakcji. Ze względu na warunki jezdne musisz odpowiednio wcześniej zadbać o samochód: opony, klocki hamulcowe. Jeżeli decydujesz się na wycieczkę w zimie możesz zmienić na wypożyczone tam opony z kolcami, które w Polsce są nielegalne. Oczywiście zwykłe opony możesz uzupełnić o łańcuchy śniegowe, dostępne na każdej stacji benzynowej.

Oslo

(fot. Leif-Harald Ruud, foter.com)

norwegia statki

(fot. Frédéric de Goldschmidt, foter.com)

W razie wypadku

  • Straż pożarna: 110
  • Policja: 112
  • Pogotowie ratunkowe: 113
  • Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Oslo: Nedre Vollgate 5, 0158 Oslo, (0047) 21 03 72 00

Tekst: Angelika Rusiecka

Fot: Foter.com