Absurdy nie tylko w Polsce

Niedorzeczne przepisy otaczają kierowców wszędzie. Oto Top 10 najbardziej zaskakujących zakazów.

10. Nawigacja w Szwajcarii

Samochodowe nawigacje często wyposażone są w opcję informującą o fotoradarach. W Szwajcarii korzystanie z tego typu udogodnień może kosztować Cię utratę urządzenia, więc przekraczając granicę radzimy wyłączyć sprzęt.

9. Słoniem w Stanach nie pojedziesz

Przepisy obowiązujące w Stanach Zjednoczonych ewidentnie zaskakują, ale zakaz jazdy słoniem jest chyba szokiem nawet dla największego światowca. Widocznie zgodnie z literą prawa, słonie są w USA bardzo popularnym środkiem transportu. Na Florydzie za pozostawienie zwierzęcia na parkingu, należy uiścić opłatę równą opłacie za samochód, natomiast w San Francisco należy trzymać go na smyczy.

8. Podróżowanie zwierząt w Stanach Zjednoczonych 

W Denver urzędnicy doszli do wniosku, że podróż jest dla pupila ogromnym przeżyciem. Aby zmniejszyć ich cierpienia i stresy, wprowadzono zakaz przewożenia zwierząt nocą.

7. Tankowanie w New Jersey

I znów USA. Tu nawet tankowanie nie jest legalne. Otóż w Stanach samoobsługa na stacji benzynowej jest zabroniona. Obowiązkiem obsługi jest uzupełnienie baku klienta.

6. Kobieta za kierownicą w USA

Kobietom w Memphis, Nowym Orleanie i  Alabamie wolno prowadzić samochód, o ile jest mały, a przed nim pędzi mężczyzna z czerwoną chorągiewką. Trudno uwierzyć w taki ciemnogród, na szczęście przepis jest martwy. Co prawda nie obowiązuje, ale wciąż krąży.

5. Masz parking, masz prawo do kupna samochodu w Japonii

Okazuje się, że nawet Japończycy mogą nas zaskoczyć. Otóż,  ustanowili oni przepis nakazujący właścicielowi samochodu posiadanie miejsca parkingowego, oddalonego od miejsca zamieszkania o maksymalnie 2 km, zanim ten kupi auto.

4. W Szwajcarii samochodu w niedzielę nie umyjesz

Poziom absurdów rośnie. Szwajcaria po raz drugi w naszym zestawieniu. Tym razem będzie o doprowadzaniu samochodów do idealnego błysku. Urzędnicy wprowadzili zakaz mycia aut w niedzielę, no chyba, że wybierzemy się do myjni.

3. Angielska jazda w koło

Otwieramy pierwszą trójkę zestawienia absurdów. A tu na honorowej, trzeciej pozycji oksfordzki przepis głoszący, iż nie wolno okrążyć tej samej dzielnicy 100 razy. Powód: dezintegracja ruchu drogowego i przyczynianie się do korków.

2. Duńska kontrola bezpieczeństwa

Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, że przed jazdą należy ustawić fotel czy lusterka. Duńczycy poszli o krok dalej. Przed rozpoczęciem podróży muszą sprawdzić światła, hamulce, a przede wszystkim czy pod samochodem nie znajduje się dziecko. To się nazywa przezorność.

1. Ruch w rytmie filipińskich tablic rejestracyjnych

Ewidentnym numerem jeden w naszym zestawieniu są Filipiny. Tamtejsi urzędnicy wymyślili sposób na zakorkowane miasta. Otóż istnieje zasada, według której właściciele mogą przemieszczać się swoimi samochodami w określone dni tygodnia. I tak: auta z tablicami rejestracyjnymi zakończonymi na 1 i 2 nie mogą jeździć w poniedziałki, z końcówką 3 i 4 we wtorki i tak analogicznie do końca tygodnia.

A jakie Wy znacie absurdy? Podzielcie się z nami na www.facebook.com/Autopolki